reżyser ma w rękach bardzo ciekawą historie i co robi ? kręci suche , pozbawione emocji obrazy, których bohaterowie nie okazują absolutnie żadnych emocji. autor zupełnie nie skupia się na tym, by przybliżyć ich bardziej widzom. By widzowie mogli poczuć emocje bohatera,żyć jego życiem, polubić go na początku, współczuć później lub nienawidzić. nie ma zarysu psychologicznego, nie ma narracji, nie ma nic. film ogląda się na zimno, równie dobrze na koniec każdy z bohaterów mógłby wyjąć młotek z kieszeni i walić się nim po głowie. nie zrobiłoby to na mnie żadnego wrażenia. Bohaterowie w tym filmie są widzowi zupełnie obojętni. Film zimny jak Bałtyk latem.