Jasne, idź na Listy do M 2

Czy komuś może się nie podobać ten film? Dlaczego od razu wyjeżdżasz z listami do m?

Ja specjalnie się zalogowałem żeby poprzeć użytkownika c4mper. Podczas seansu byłem wściekły i chciałem wyjść z kina. Film jest przedstawiany jako thriller a właśnie po około godzinie gdy nie dzieje się tam zupełnie nic widz ma ochotę opuścić salę! Nie jest to thriller nie jest to kryminał ani film psychologiczny. Postacie są beznadziejne, dialogi szczątkowe, sceny przeciągnięte do granic możliwości aż irytujące, brak jakiejkolwiek akcji. Nie da się utożsamić z żadnym z bohaterów, gdy seans się kończy zastanawiasz się właściwie co autor miał na myśli? Nie jestem wybitnym kinomanem ale też nie jestem na poziomie listów do m, i niestety stwierdzam że czerwony pająk jest fatalny i każdy znajomy który oglądał film podzielił moją opinię. Reżyser powinien oddać za bilety. Jedyny plus za zdjęcia i odwzorowanie realiów PRLowskiej ponurej zimy i rzeczywistości.

Spoko, oceniasz film wychodząc przed jego końcem.

Ja niestety dotrwałem do końca :) ale rozumiem c4mper poniewaz po około godzinie byłem bliski wyjścia, jedynie uprosiła mnie osoba towarzysząca :)

@bielstrzanin / dziękuję za poradę i merytoryczny komentarz

@ kikutinho a więc miło mi i domyślam się, że nie ja jedyny byłbym skłonny domagać się zwrotu kasy za bile. Widać mamy bardzo zbliżone gusta i ocenę oferty filmowej. Zostawmy jednak ten wątek bo nie warto sobie nim głowy zaprząteć - jest bowiem wiele więcej, ciekawszych produkcji na ekranie. I bynajmniej nie mam na myśli "Listów do emkwadrat" :P

Nie warto dyskutować z kimś kto Igrzyskom Śmierci dał 10-tkę :-)

Bo igrzyska śmierci są naprawdę dobre.
Nie rozumiem takich ludzi.
Hitowe i kasowe przeboje oceniają źle, bo to filmy dla mas, a gnioty na których się nudzą oceniają wysoko i sami siebie przekonują że lubią kino ambitne. Jakieś kompleksy leczycie, chcecie się zamknąć w jakiejś bańce samozadowolenia, że niby nie jesteście masowym odbiorcą tylko elitą (ja bym powiedział marginesem), która szuka ambitnego kina.
Zastanawiam się na ile te oceny są szczere, a na ilę "pod publiczkę", żeby się dowartościować. Tacy ludzie zazwyczaj mają bardzo niskie IQ i bardzo siętego wstydzą. Wstydzą siędo tego stopnia, że wstydzą się przyznać że w domowym zaciszu oglądają "Świat wg. Kiepskich" .
Oczywiście że oglądają, ale na forach i facebooku suchej nitki na nim nie zostawią.
Trochę tak samo, jak kryptogeje zwalczają homoseksualizm.